Przewodnik: Destrukty 0 euro souvenir

Przeglądając artykuły prasowe, wpisy w mediach społecznościowych na tematy numizmatyczne, bardzo często spotykamy chwytliwe, brukowe nagłówki: Masz taki banknot? Sprawdź w portfelu! Możesz być bogaty! czy Masz taką monetę w portfelu? Ta moneta może być warta gigantyczną fortunę. Ważny jest jeden szczegół. Zobacz!. Na platformach społecznościowych i forach dyskusyjnych spotykamy się często z pytaniami ilustrowanymi walorami o „niepokojącym” wyglądzie, sugerującym cenny nabytek: ubytek w monetach, niewyraźny kontur, nieścisłości w nadruku banknotów i walorów – destrukt.

Destrukt, destrukt menniczy, z łacińskiego destruetus – zniszczony. W numizmatyce oznacza monetę lub banknot, który uległ zniszczeniu, nieprawidłowemu wykonaniu, podczas procesu produkcji. Takie egzemplarze podczas kontroli jakości są wychwytywane i zastępowane egzemplarzami pozbawionymi wad. Tyle teoria. W praktyce destrukty trafiają do obiegu. Należy od razu zaznaczyć, że nie wszystko co odbiega od specyfikacji technicznej automatycznie jest destruktem. Specyfikacje dopuszczają ściśle określone odchylenia: tolerancja wagi, wymiarów czy grubości, a także odchylenia koloru, tonu czy nasycenia, precyzji łączenia, położenia nadruku, oraz innych elementów. Wynika to z niedoskonałości maszyn, materiałów, technologii oraz ludzi. W przypadku ręcznego nanoszenia elementów (naklejki, stemple, pieczęcie) w limitowanych niskonakładowych edycjach, pojawiają się często znaczne przesunięcia pomiędzy egzemplarzami, co nie kwalifikuje ich jako destrukty.

Wszystko to, co uległo zniszczeniu, podczas naturalnego obiegu lub zostało celowo zniszczone (falsyfikaty imitujące destrukty) jest bezwartościowe (zazwyczaj, ale o tym może innym razem). Dlatego przestrzegam przed nabywaniem takich okazów u niepewnego źródła, nieznanych, anonimowych osób czy w popularnych serwisach aukcyjnych i grupach handlarzy w mediach społecznościowych. Kupujmy u sprawdzonych sprzedawców na profesjonalnych aukcjach. Unikniemy nabycia bezwartościowego, lub w najlepszym razie o wartości nominalnej, waloru za jego wielokrotność.

Czy destrukty 0 euro souvenir istnieją i są spotykane na rynku? Oczywiście, że tak. Podczas jednego ze spotkań z Panem Szymonem Bereską, Prezesem firmy Banknoty Pamiątkowe, odbyłem ciekawą rozmowę na ten temat. Dzięki uprzejmości pana Szymona, otrzymałem taki destrukt do opisu.


Opisywany okaz jest bardzo ciekawy. Destrukt ten przedstawia połączenie dwóch różnych walorów pamiątkowych 0 euro – polskiej emisji 100. ROCZNICA URODZIN ŚW. JANA PAWŁA II i portugalskiej ESTÁDIO JOSÉ ALVALADE.

Wszelkie niedoskonałości i artefakty na skanach blistra pochodzą od folii zabezpieczającej. Blister jest nieotwieralny.

Wizerunek oryginalnego wzoru polskiej emisji

Wizerunek oryginalnego wzoru portugalskiej emisji

Skan destruktu waloru w blistrze

Nieprawidłowo wydrukowana tylna strona

Opis destruktu

Na tylnej stronie polskiej emisji została nadrukowana przednia strona emisji portugalskiej w obiciu lustrzanym w pionie i w poziomie.

Według oficjalnych informacji, emisja portugalska miała miejsce 8 listopada 2020 r. Emisja polska 21 listopada 2020 r. Sugeruje to, że pierwsze były drukowane pamiątki portugalskie, po nich polskie. Niestety, nie posiadam informacji, czy tak faktycznie było. Jednak jest to wysoce prawdopodobne, skoro na polskiej emisji znalazł się wzór portugalski.

Zakładam, że tylne strony (wspólne dla wszystkich emisji) są drukowane „na zapas” (tak samo jak wcześniejsze przygotowanie papieru z nadrukiem Anniversary). Mają jednakowy wzór, można więc przygotować arkusze drukarskie wcześniej i wykorzystać do druku przednich, spersonalizowanych stron kolejnych zamówień. Nie ulega żadnej wątpliwości, że najpierw powstały strony tylne i na nich błędnie nadrukowano przednią stronę.

Dowody nadrukowania emisji portugalskiej na emisji polskiej w powiększeniu
Druk wzoru portugalskiego jest późniejszy, ponieważ leży wyżej – przykrywa wcześniejszy druk.

Przypuszczam, że destrukt mógł powstać w następujący sposób:
– przygotowane arkusze z tylnymi stronami zostały źle załadowane do maszyny i nadrukowano na nich przody, lub;
– źle wydrukowane arkusze emisji portugalskiej zostały przez pomyłkę wykorzystane do druku emisji polskiej, lub;
– arkusze dla polskiej emisji zostały źle załadowane i dodatkowo użyto niewłaściwych matryc czy plików, lub;
– wystąpić inne, mało prawdopodobne, kombinacje.

opracowanie własne

Otwartym pozostaje pytanie: jak przeszły przez sito kontroli jakości, ile powstało takich destruktów, i ile z nich znajduje się na rynku? Na pewno dwie sztuki. Opisywany druk ma numer 979, drugi mi znany z numerem 985, został wystawiony na aukcji. Tak wysokie numery sugerują co najmniej kilkadziesiąt arkuszy.

Ile taki destrukt jest wart? Tyle, ile ktoś gotowy jest zapłacić. Na wspomnianej aukcji osiągnął cenę 142,51 złotych. Tak naprawdę nie ma żadnych racjonalnych podstaw do wyceny takich okazów. Wyjściową kwotą jest cena sprzedaży przez producenta.

Dokładnie oglądajmy posiadane egzemplarze. Może się okazać, że mamy wyjątkowy okaz w kolekcji, czego Wam życzę!

Opracowania własne, które można wykorzystać na stronach www pod warunkiem podania aktywnego linku do wpisu lub news.notafilia.pl

Przewodnik: 0 euro
Przewodnik: 0 euro souvenir – serie i numery
Emisje walorów 0 euro opisane na blogu
Druki promocyjne
Lista artykułów powiązanych z tematem banknotów, zabezpieczeń i innych w serwisie Pieniądze świata

Źródło: materiały własne i grzecznościowe. Wizerunki walorów o numerach 123456 pochodzą ze stron producentów